wetman ale masz dużą gmine
Do Aconar .Szanowny panie redaktorze chodowcy świniek proszą o podawanie aktualnych danych dotyczących pogłowia trzody wPolsce. Proszę uaktualniać dane jak najczęsciej
PODLASKIE
U NAS DROBNI ROLNICY LIKFIDUJĄ HODOWLE ALE NA ICH MIEJSCE WCHODZA NOWOCZESNE CHLEWNIE O MOCACH PRZEROBOWYCH PO 1000 A NAWET KILKA TYSIECY SZTUK TUCZNIKA ROCZNIE I PRZEZ TO Z TEGO CO OBSERWUJE W SWOIM REGIONIE POGLOWIE SWIN ZAMIAST SPADAC TO SIE POWIEKSZA I TO BARDZO SZYBKO.
A WIELU WLASCICIELI TYCH FERM TO PROFESJONALISCI W SWOIM FACHU , SĄ TO LUDZIE KTORZY WIEDZĄ CZEGO CHCĄ !!!
POZDRAWIAM
szczypiorek myślisz że 1000 szt to dużo ,sory niestety inaczej się nieda ,spójrz na danie tam pogłowie jest nieporównywalnie większe ,ale tak musi być,pewnie wiele osób zgani moie zdanie ale napewno tak sie stanie
Jeśli rząd nie morze zrobić cos w kwesti cen , to niech chociaż wprowadzają ograniczenia aby fermy z kapitałem zagranicznym nie mogły u nas powstawać nowe.
1000 SZTUK TUCZNIKA TO MALO TYLKO JAK POWSTANIE 100 TAKICH CHLEWNI TO MAMY JUZ 100000 SZT. TYLKO TAK CZASAMI SIE ZASTANAWIAM .......... I OBSERWUJE... I WIESZ CO MYSLE?
ZE BUDOWAC I ZWIEKSZAC MOZNA , OCZYWISCIE TYLKO CIEKAWE KTO TO KUPI??? I ZA JAKA CENE???
skąd powstanie tyle chlewni ,to nie rodzi sie na wierzbie, to trzeba wypracować ,nato ludzie pracują lata
SAPARD ,SPO A TERAZ PROW - DZIEKI TEMU NOWOCZESNE OBORY I CHLEWNIE ROSNĄ JAK GRZYBY PO DESZCZU. A PIENIĄDZE NA TE WSZYSTKIE INWESTYCJE SĄ W BANKACH (KTEDYTY) PRZECIEZ POLOWE LUB 70% KOSZTOW I TAK UNIA ZWRACA!! A OD TEGO MOZNA ODLICZYC JESZCZE VAT. U NAS NIEKTORZY IDĄ NA MAXA!!!
PODLASIE TO POTĘGA BRANZY MLECZARSKIEJ ALE BUDOWA NOWYCH CHLEWNI NICZYM JEJ NIE USTEPUJE W DODATKU JEST TU CORAZ WIECEJ MALYCH PRYWATNYCH UBOJNI I MASARNI
z nowego PROWu nie mozna budowac chlewni ani kurników..........
BYC MOZE MASZ RACJE NIE INTERESOWALEM SIE TYM.
JEZELI MASZ RACJE TO DZIEKUJE ZA SPROSTOWANIE
POZDRAWIAM
Drobna uwaga, każdy kredyt trzeba spłacić. Jak trafią w niską cenę zboża i przyzwoitą cenę tucznika to chwała im, a jeśli cena zboża będzie wysoka a za tucznika płacą bardzo podobnie każdego roku to polegną.
Teraz wystarczy miec 20% kasy i juz masz chlewnie. Krims nie koniecznie trzeba polec stawiajac teraz chlewnie. Ja budujac ja w tym momencie postawilbym tez maly budynek do produkcji wedlin. I stopniowo staral sie dochodzic do pelnej mocy przerobowej wynikajacej z ilosci posiadanych tucznikow. Koncentrujac sie na dystrybucij. W takiej sytuacji mozesz pozwolic sobie na utrzymanie poglowia na stalym poziomie, bo tak jak piszesz cena jest niska i wedlug mnie niska bedzie.
Niestety 20% nie wystarczy. Do tych podstawowych 20% musisz doliczyć 22% podatku VAT, ponieważ Unia wypłaca kwoty netto. Więc musisz zainwestować wartość podatku VAT na okres do 60 dni, do momonentu zwrotu przez Urząd Skarbowy.
Nie wiem czy zwykłego rolnika stać na zajęcie się przetwórstwem mięsa. Potrzeba bardzo dużych funduszy na spełnienie wszystkich wymagań sanitarnych, należałoby pomyśleć o certyfikatach itp. No i najważniejsza kwestia. Nie jest problem wyprodukowanie towaru, ale go odpowednio sprzedać. Mała masarnia jedynie może szukać sprzedaży poprzez własne sklepy, a otworzenie własnych sklepów także wiąże się z kosztami. Mały nie jest wstanie wejść do Makro czy do marektów, gdzie sprzedaje się sporą część towaru. Po prostu nie jest w stanie kredytować przez 60 lub 90 dni towaru. A do tego jeszcze dochodzą wykupywania modułów w gazetkach reklamowych, nawet kilka razy w roku za kilak tys. złotych, zapłacenie za "półkę".
Więc nie każdy może przerabiać świnie na kiełbasy.
Dokladnie nie kazdy, ale wchodzac w produkcje tucznika i liczac, ze ZM zaplaci dobra cene, to nie warto liczyc. Dzis nie mozna sobie pozwolic na produkcje nie majac zbytu, tym bardziej inwestujac duze pieniadze.
Majac 20% juz mozesz rozmawiac z bankiem. Dochodzi jeszcze zakup stada i zachowanie plynnosci finansowej do czsu uzyskania produktu koncowego.
Ja nie mowie o masarni, czy zakladzie przetworczym, tylko produkcji wlasnej w gospodarstwie (max 4,5 t/tyd), a tu wymogi sa mniejsze. Lini ubojowej nie jest potrzebna. Nie musisz tworzyc wlasnych sklepow. W jaki sposob sprzedaz, to juz od ciebie zalezy. Jeden potrafi, drugi nie. To nie jest rozwiazanie systemowe ale daje mozliwosci tym co chca.
Widze że macie odważne myslenie.... Tu wezmiesz kredyt , tam ci cos unia dołozy. W rzeczywistosci to jest troche inaczej.
kolega pobudował rok temu chlewnie na 60 macior przy 10 hektarach ziemi. Wziął kredyt 450tyś zł. I co z tego wyniko dobrego??? Dziś nie ma chleb. Dobrze że jego rodzice maja rente bo i na chleb by nie mieli. A z czego spłacic duży kredyt????? Napalił sie na budowe jak szczerbaty na suchary. I jak z tego bagna wyjdzie????